Archiwum 22 sierpnia 2002


sie 22 2002 moja proza
Komentarze: 5

Deszcz pada. Dzwoni znajomymi, rytmicznym kroplami o parapet. O mokre ulice. Kapie z liści. Drzewa szumią. Tym znajomym pomrukiem. Tylko że ani ten deszcz, ani ten wiatr nie są już takie przyjazne. Są takie bliskie, a jednocześnie tak obce. Niemile widziane. Pełne wspomnień. Wiatr, który miał zamrozić, znieczulić, nie pomaga. Nie niesie ukojenia. Deszcz, który powinien oczyścić, nie zmywa. Przypomina łzy. Kapiące w nocy na poduszkę. Kolejnej nocy bezsennej. Pełnej pytań. Wątpliwości. Niemej pretensji. Bólu. Najbardziej w życiu boję się bólu i samotności. I teraz jestem wręcz przerażona.”

 

To jest próbka mojej proziej twórczości. Wycinek pamiętnika bohaterki :) Wyrwany z kontekstu. Lubię pisać. Jeszcze coś tu dodam.

bonnie : :
sie 22 2002 Potrzebuję Twojego słowa zrozumienia
Komentarze: 3

Ja wiem, co można sobie myśleć. Panna jebnięta, od pięciu lat ze starym nie gada, a ma wąty, że jest jak jest. Proszę, niech ktoś uwierzy, niech zrozumie, że po latach krzywdy się odcięłam. Że już dalej nie chciałam. Ona nadal mnie gnoi, ale jak ja nie daję szansy, to jakoś tak mniej boli... . Ja tak bardzo potrzebuje zrozumienia i wsparcia w tej kwestii. Dobrego słowa. Chcę usłyszeć, że to nie moja wina. Przecież ja wtedy byłam dziecko, żadne dziecko bez powodu się nie odwraca. Nie zamyka. 14- stolatki wtedy nie myślały o samobójstwie. W tym blogu po raz pierwszy pozwoliłam sobie na jakieś konkretniejsze ułożenie tych myśli o moim ojcu. Do tej pory to był taki zlepek. W tym blogu na jeszcze wiele rzeczy sobie pozwolę. Czuję to. Chce się otwierać. Ja w końcu chce o sobie mówić. Nawet przyjaciółce mówiłam z niechęcią. Nie wszystko. Tylko żeby depresje wyjaśnić. A teraz chce to zmienić. Chcę potrzebę zrealizować. Basta.

bonnie : :