Archiwum sierpień 2002, strona 1


sie 19 2002 Do ciemnej strony zła. Subtelny bluzg.
Komentarze: 4

Ciemna strona zła kazało mi się pierdolić. Bardzo błyskotliwe. Myślę jednak, że zabrzmiałobyś bardziej przekonywująco, gdyby nie te błędy ortograficzne. Dla mnie jesteś nikim. NIKIM. Nie udzielaj się więcej na moim blogu, chyba że Twoja krytyka będzie poparta konkretnymi argumentami, czymś konstruktywnym.

bonnie : :
sie 19 2002 Popłakałam się do monitora
Komentarze: 0

Zajebiście. Popłakałam się do monitora. Przez niego. Z małej literki. Dzisiaj mu się nie należy duża. Napisał mi, że nie pozwolił mi poznać jego drugiej strony. Tej czułej, delikatnej. Wiedział, jak bardzo tego potrzebuję, a mimo to nie zdobył się na to. Twierdzi, że nie chciał rozbudzać we mnie uczuć. Więc jak to jest, że ja mogłam jakoś podejść, przytulić się, pouśmiechać, bez uczuć? Uważam, że coś mi zabrał. Że gdyby nie to, byłoby lepiej. Czuję się jak rzecz. Zabrał mi część uroku, jaki miał nasz niecodzienny... związek? No bo jakby na to nie patrzeć, to był związek dwojga ludzi. Oparty na seksie, ale był. Ja nie wiem, czy mam rację, ale skoro zdecydowaliśmy się na taką znajomość, to chciałam mieć już wszystko. Full service. Tymczasem nie dostawałam wszystkiego. I o to mam żal. (...) Mam jednak do niego żal, o ta nie odkrytą drugą połowę. On o tym wie. I prosi o zrozumienie. A tak między nami, to wiem, że po części ma racje. Ale tego głośno nie powiem.

bonnie : :
sie 18 2002 To nie do Ciebie
Komentarze: 0

Nie, to nie do Ciebie, Dziwny. To agresor do wszystkich szmaciarzy, jakich miałam wątpliwą przyjemność spotkać w swoim życiu. Unoszących się cudzymi przeżyciami, czyimiś emocjami, podcinającym sobie żyły tępym szkłem, dołujących się na pokaz, do przesady charyzmatycznych, z zamglonym spojrzeniem. Bardzo muszę się starać, żeby zaakceptować osobę w takich „ciężkich” klimatach. Nie mówię, że to jest awykonalne, znam kilka osób, uwielbiam Je. Tyle.

bonnie : :
sie 18 2002 przemyśliwo
Komentarze: 3

Mam ochotę napisać, co sądzę o laskach w kulturze hip hop. W Polsce. No więc, laska w klimacie tym w kraju oczywistym, powinna być niewidoczna. Wiedza- jak najbardziej! Znajomości- bez nich ani rusz. Oczywiście nie z lamusami, jak to najczęściej bywa, tylko z ludźmi się poważnie liczącymi, na scenie, a już na pewno w mieście swoim. Żadnego rymowania. Żadnych (o zgrozo!!!) begów. Deska... rolki... graffiti... jasne, czemu nie, ale tylko jak rzeczywiście ma się co zaprezentować. Ale, kontrowersyjnie, panna powinna dbać o siebie i dobrze tyłkiem kręcić na bibkach. Szeroko się uśmiechać i zabawiać inteligentną  rozmową, nie przetykaną co dwa słowa bluzgami. Być przekonana o swojej wartości, wozić się (w dobrym znaczeniu), i ciągle nad sobą pracować. A przede wszystkim mieć swoje poglądy, i umieć podawać konkretne argumenty na ich poparcie. Mieć SWOJE zdanie, swoje przemyślenia, a nie czerpać tylko z tekstów innych, nagle uzmysławiając sobie, że faktycznie tak jest. Ale to chyba przychodzi z wiekiem. Zrozumienie.  

bonnie : :
sie 18 2002 buhaha
Komentarze: 4

Czytam blogi. Mam myśl. Ze po tym, jak są napisane i co w nich jest, można się kapnąć, z jakim człowiekiem ma się do czynienia. Hmmm, udało się i mnie. Miałam rację wręcz piorunującą: wiór, „ciężka muzyka”, „po co się urodziłem” i „nie chce mi się żyć”. To się zabij. A jak się boisz, to znajdź takiego, co zrobi to za Ciebie.

bonnie : :